– To nie takie proste się rozstać.
– To proste, mamo, trzeba tylko podjąć odpowiednią decyzję, a potem ją odchorować.
Marta Fox, Paulina.doc
Ten cytat mam w głowie od jakiś dziesięciu lat. Mocno wpił mi się w pamięć, gdy byłam nastolatką. Posługiwałam się nim w dzisiątkach rozmów za każdym razem, gdy ktoś swoją bierność i brak szczęścia tłumaczył słowami: To nie takie proste się rozstać.
Niektórzy mówią, że najtrudniej się rozstać, jeśli już dojdzie do czegoś więcej. Inni, że trudności zaczynają się dopiero wtedy, gdy związek trwa ponad rok. Są też tacy, którzy twierdzą, że najgorzej jest zamieszkać pod jednym dachem, a potem myśleć o rozstaniu. I kiedy ustalona jest już data ślubu.
Jeśli nadal kochasz lub kochałeś, ale coś się wypaliło, zawsze będzie ciężko podjąć decyzję o rozstaniu.
KIEDY WARTO SIĘ ROZSTAĆ?
Zdarza się, że rozstajemy się z przyczyn, których nie da się przeskoczyć. Nie wszyscy potrafią wybaczyć zdradę, a przemoc nie podlega dyskusji. Czasem jednak rozstajemy się z równie ważnych, choć mniej oczywistych powodów. Niedopasowanie. Brak porozumienia. Różne wizje wspólnej przyszłości.
Miłość jest zbyt ważną częścią naszego życia, by traktować ją niedbale. Decyzji o rozstaniu nie można więc podjąć z dnia na dzień – dlatego wiele związków rozpada się miesiącami. Musisz być pewny, że spróbowałeś wszystkich możliwych rozwiązań i żadne z nich nie poskutkowało. Dopiero wtedy rozstanie ma sens – gdy czujesz, że to była jedyna słuszna decyzja.
Jeśli jednak mówisz komuś, że to koniec tylko po to, by go nastraszyć, dać mu nauczkę albo po to, by zrobiło się między Wami bardziej gorąco, zrób to bez wahania i szybko zamknij za sobą drzwi.
I więcej nie wracaj, bo na związek nie jestes gotowy.
JAK MOŻNA SIĘ NA TO PRZYGOTOWAĆ?
Sekret tkwi w cytacie z początku tekstu. Zawiera on dwa istotne słowa „odpowiedni” i „odchorować”. Jeśli jesteś pewien, że to była najlepsza decyzja, jaką mogliście podjąć, musisz zapamiętać tę myśl i mocno się jej trzymać. Będzie jedynym ratunkiem w chwilach, gdy odwiedzi Cię tęsknota i wątpliwości.
Nastaw się, że nie będzie ci łatwo. Nigdy nie jest. Karuzela emocjonalna może trwać miesiącami. Nawet jeśli świadomie rezygnujesz ze związku, musisz odchorować tę decyzję. Bardzo ważne wtedy jest wsparcie przyjaciół i rodziny. Nie możesz zostać sam z tą całą mieszanką wybuchową. Cztery ściany, pamiątki, zarchiwizowane SMSy. Wspomnienia wrócą prędzej czy później. Spróbuj pouczyć się nowej rzeczy, wyjść z domu, odciągnąć myśli.
To nieprawda, że czas leczy rany. Pomaga raczej wiara w to, że dasz sobie radę i po jakimś czasie wszystko w Twoim życiu na nowo się unormuje. Niestety – nie za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale dzięki Twojemu skupieniu i zaangażowaniu.
Jak więc sprawić, by rozstanie było łatwiejsze?
ZACZNIJ OD SIEBIE.
Wiąże nas bliskość, wspomnienia, codzienność, zobowiązania. Zawsze jest trudno. Czasem jednak nie ma innej drogi i trzeba po prostu się rozstać. Nie można się zadręczać, bo to masochizm. Gdy jeden etap się kończy, tuż za rogiem czeka na Ciebie coś zupełnie nowego. Coś, co znów odmieni Twoje życie.
Gdy nie masz nikogo obok, musisz traktować samego siebie z ogromną miłością. Czasem trzeba się wypłakać, wypić butelkę wina, wyjść do klubu albo wyjechać. Czasem trzeba odreagować. Ale nie wolno pozwalać sobie na to, by tonąć w cierpieniu. Życie jest zbyt piękne, by z własnego wyboru skazywać się na życie w bólu.
Uszy do góry. I jedziesz dalej.