TEKSTY

Jak sprawić, by twoje studia stały się inwestycją w przyszłość?

Jak sprawić, by studia stały się inwestycją w przyszłość?

–   Chciałabym dać ci łyżwy pod choinkę – powiedziała moja mama w grudniu ’14.
–  To super! – ucieszyłam się. – Pojeżdżę!
–  Nie będą leżeć w szafie? Co roku planowałam ci je kupić, ale nigdy nie chciałaś.
– Mamo – zaczęłam spokojnie. – Ja po prostu przez te wszystkie lata nie miałam na to czasu. Ale teraz, wiesz…
teraz jestem na studiach.

Większość uczelni istnieje tylko po to, aby istnieć. Najbardziej prestiżowe kierunki są oblegane przez dziesiątki tysięcy osób. Stajemy na głowie, żeby móc się tam dostać, a koniec końców okazuje się, że ilość miejsc na roku była zupełnie nieadekwatna do standardów na rynku pracy. Zderzamy się z przedmiotami, które nijak mają się do naszych zainteresowań i zgłębiamy wiedzę, którą nie będziemy mogli się nawet podzielić. Znaczna część tego, czego się uczymy, nie interesuje nikogo poza wąskim gronem profesorów i naukowców. Jaki z tego wniosek dla nas?

PO CO NAM STUDIA?

Mój przyjaciel usłyszał kiedyś bardzo prostą odpowiedź na pytanie, po co nam studia: studia są nam po to, aby mieć czas robić inne rzeczy. Kiedy ktoś zagaduje cię: Czym się zajmujesz?, możesz z dumą przedstawić się jako student. Ludność pracująca kiwa wtedy głową z aprobatą, rodzice pławią się w zachwycie i współczuciu dla swojego dziecka, a Twój przyszły szef pyta: No dobrze, a co poza tym?.

Studia to tylko przykrywka, oficjalna wersja dla babci czy dziadka albo dla ludzi żyjących jeszcze w starym systemie, aby sądzili, że jesteś taki ambitny i chętny do nauki. Tak naprawdę to wyjątkowa szansa na poznanie samego siebie, wstęp do dorosłego życia, w którym nie musisz się jeszcze troszczyć o każdy grosz, nie masz zobowiązań w postaci małżonka albo dzieci. To Twój czas i Twoje możliwości. To wolność, jakiej nigdy dotąd nie miałeś – jakbyś zaczynał żyć od nowa. Teraz możesz wszystko naprawić – odświeżyć zaniedbane talenty, wybaczyć sobie błędy młodości i uczyć się bycia niezależną jednostką.

O CZYM MUSISZ PAMIĘTAĆ?

Przede wszystkim wybij sobie z głowy, że oceny do czegokolwiek ci się przydadzą. Nie jesteś już w szkole. Po studiach nie ma kolejnego etapu edukacji, a w pracy nikt nie spojrzy na to, który przedmiot zdałeś na jaką ocenę, ani tym bardziej, na jaki stopień zaliczyłeś dane kolokwium. Musisz stać się człowiekiem z prawdziwą, jedyną w swoim rodzaju osobowością. Nie wstydź się siebie. Jesteś wyjątkowy. Kształć najpiękniejsze cechy swojego charakteru. Jedyne, czego ci potrzeba, to papierek donoszący o tym, że ukończyłeś studia wyższe. Cała reszta zależy od Ciebie i tego, co zrobisz ze swoim czasem wolnym.

Wpisz sobie do notatnika albo przyczep nad biurkiem kartkę z napisem: Pasja i praca są ważniejsze niż studia. W dzisiejszym świecie to się ceni. Zastanów się przez chwilę: kogo w szkole bardziej podziwiałeś – tych, którzy mieli lepsze od ciebie oceny czy tych, którzy mieli szeroką gamę zainteresowań i ogromną motywację do działania? Skąd się brała ich energia? Czy nie z miłości do tego, na co poświęcali najwięcej czasu?

Co da Ci szczęście? Przyjaciele przychodzą i odchodzą, ludzie się zmieniają. Jedyny, który na zawsze zostanie z tobą – to Ty sam. Musisz mieć za co się lubić – i umieć to sobie udowodnić, gdy przyjdzie słabszy dzień. Zastanów się przez chwilę – jakie czynności poprawiają Ci humor? Kiedy z zadowoleniem stwierdzasz, że coś pochłonęło cię tak, że straciłeś poczucie czasu? Rób to często i nie odpuszczaj! Czasem nie będzie nikogo, kto cię pochwali za wytrwałość, ale ty się nie poddawaj! Przyjdzie dzień, kiedy wszyscy będą brać z ciebie przykład.

Jak sprawić, by studia stały się inwestycją w przyszłość?

JAK SIĘ DOBRZE ZORGANIZOWAĆ?

Po pierwsze: dbaj o zdrowie. Śpij od 6-8 godzin dziennie. Kartkówkę mogą odwołać, profesor może się spóźnić, a Ty? Ty się wyśpisz i zredukujesz stres :). Najczęściej chodzisz rozdrażniony i zmęczony, gdy jesteś niewyspany i głodny. Koniecznie kontroluj też więc to, co spożywasz. I -tak, jesteś w stanie odżywiać się racjonalnie. Musisz tylko zorganizować się czasowo i przestrzennie. Zarezerwuj w niedzielę dwie godziny w kuchni, a to, co ugotujesz, zakręć na ciepło w słoiku albo schowaj do plastikowego pojemnika – wystarczy na kilka dni. ;) I nie odpuszczaj sobie treningów! Im będziesz silniejszy i sprawniejszy, tym więcej będziesz miał energii i ominą Cię chwile słabości.

Po drugie: pamiętaj, że na ćwiczeniach po prostu musisz mieć obecność. Zadania domowe mało kto sprawdza na wyrywki i nie są zbyt ważne. Nie przejmuj się, jeśli masz się spóźnić – na większości uczelni masz prawo do 15 minut i nikt nie powinien robić ci wyrzutów. A gdy nagle zachorujesz – odrób zajęcia w chwili wolnego, masz na to cały semestr, nie śpiesz się. Największą wiedzę możesz wynieść z wykładów. Na ogół prowadzą je ci, którzy mają decydujący głos podczas układania egzaminów. Często podkreślają więc, co jest dla nich najistotniejsze. No i czego w sali nie da się zrobić. Możesz notować, uczyć się, odrabiać zadania, a nawet spać ;). Tymczasem Twoja twarz zostanie pozytywnie zapamiętana.

Po trzecie: dni wolne, to dni wolne. Dawaj z siebie 100% na zajęciach i między nimi, maksymalnie skupiaj swoją uwagę na słuchaniu, a w międzyczasie przepisuj, co tylko się da. Czytaj w tramwajach i gdy bardzo się nudzisz. Zgłaszaj się do referatów, emanuj energią i zapałem do pracy. Ale kiedy przychodzi sobota albo przerwa świąteczna – wyluzuj się maksymalnie! Rób to, co lubisz najbardziej. Odpoczywaj. Spotykaj się. Czytaj głupie książki i oglądaj filmy. Jesteś młody i wolny – ciesz się z tego! Myśl kreatywnie – śnij, marz, twórz wizję siebie za kilka lat, rozwijaj wyobraźnię. Da Ci to uśmiech i świadomość swojej siły.

ZA CO SIĘ CHWYCIĆ?

Podróże, podróże, podróże! Dziesiątki, setki podróży! Nigdzie nie przemyślisz tak swojego życia, jak w trasie. Możesz uzgodnić z samym sobą milion planów, zrozumieć swoje postępowanie w najgłupszych sytuacjach twojego życia, wyprodukować całą serię marzeń. Raz na dwa, trzy, maksymalnie cztery miesiące – musisz pojechać w nowe miejsce! Odrywaj się od codziennego życia na kilka dni. Odpoczniesz psychicznie i naładujesz baterie na długi czas!

Jak sprawić, by studia stały się inwestycją w przyszłość?

Praca. Ciężko się do niej przekonać i ciężko łączyć ją ze studiami. Angażujesz się w nią, starasz się być coraz lepszy, a gdy nie dajesz rady, boisz się zrezygnować. Hej, nikt nie pomyśli o tobie źle! To nowe miasto, pracodawca nie ma co do ciebie określonej opinii i wymagań o charakterze Znam twoich rodziców!. Możesz już nigdy go nie spotkać. Jeśli tego potrzebujesz – rób sobie przerwy. Próbuj czegoś nowego. I pamiętaj, że zaległości na uczelni da się odrobić, a zarobionych pieniędzy nikt ci nie odbierze.

Bierz się za błędy! Ale już! I popełniaj je maniakalnie! Niemożliwe? A jednak! Młodzi ludzie coraz częściej mają skłonności do przesadzonego rozsądku i upartego słuchania rodziców. Halo, nie wszystko musisz najpierw przemyśleć! Jesteś młody i wolny, kieruj się impulsami, które pchają cię do działania. Szukaj nowych pasji – jeśli szybko się zniechęcisz, nie żałuj! Dowiedziałeś się o sobie czegoś, czego nie wiedziałeś – to zawsze jest sukces!

A CO Z KASĄ?

Zarabiaj. Żeby zdobyć stypendium naukowe, musiałbyś uczyć się dniami i nocami – a i tak nie miałbyś pewności, że noga Ci się na czymś nie powinie. To nie ma sensu. Zdecydowanie bardziej ceni się osoby przedsiębiorcze, niż tych, którzy siedzą w domu i zakuwają z braku lepszego zajęcia. Zdobędziesz doświadczenie, otwartość do ludzi i przede wszystkim – będziesz obracał się w dziedzinach, do których nigdy później nie będziesz miał dostępu ani chęci. Nie od razu pozwolą ci pracować w kierunku, który najbardziej cię interesuje. Przez jakiś czas naucz się wykonywać proste rzeczy. Przekonasz się, z czego zrezygnowałeś i docenisz swój rozwój. 

Oszczędzaj! Kontroluj swoje wydatki. Ale nie poprzez częste sprawdzanie stanu konta! Załóż sobie zeszyt, do którego będziesz wklejał paragony i zerkaj do niego często albo pobierz aplikację i wklepuj do niej listę zakupów. Na co wydajesz najwięcej pieniędzy? Czy jest Ci to potrzebne? Może lepiej kupić kilogram jabłek na kilka dni zamiast jednego batona za 1,5? Pieniądze są po to, by życie czynić wygodniejszym i bardziej przyjemnym. Ale jeśli masz jakiś cel i pasję, mogą po prostu pomóc Ci żyć. Nie żałuj oszczędności na rzeczy, dzięki którym lepiej zorganizujesz się na co dzień – na ksero, na pudełka, na dodatkową parę skarpetek ;). To inwestycja – jeśli za kilkadziesiąt dodatkowych złotych zyskasz czas, którego nic Ci nie zastąpi, jesteś zwycięzcą.

Jak sprawić, by studia stały się inwestycją w przyszłość?

CO MOŻESZ ZYSKAĆ W PRZYSZŁOŚCI?

Alternatywy. Pasje i doświadczenie dadzą ci możliwości, gdy rynek pracy po twoich studiach zawiedzie. Ze wszystkich czynności i dziedzin, które w życiu kochałeś, będziesz mógł wybrać jedną, która poprowadzi cię przez resztę życia, da ci pieniądze, radość i satysfakcję. Gdy coś w twoim życiu się nie powiedzie, weźmiesz się za coś innego. I nigdy już nie będziesz bierny i bezbronny – zyskasz szerokie płaszczyzny, w których będziesz mógł się rozwijać nawet po kilku latach przerwy!

Zostaniesz człowiekiem sukcesu. Kontrola wydatków, aktywności fizycznej i odżywania, a także miliony doświadczeń sprawią, że poznasz siebie na wylot. Będziesz mógł przewidzieć swoje zachowanie w każdej sytuacji i nic cię nie zaskoczy. Nauczysz się podnosić z każdej porażki. Staniesz się autorytetem dla swoich dzieci – obrotny, przedsiębiorczy i zorientowany życiowo. Nie jest ważne, jak wielką wiedzę posiadasz – praktyczna, mała sprawa, której nauczyłeś się w trzeciej klasie podstawówki może doprowadzić cię do upragnionego celu. Ważniejsze od nauki są umiejętności. Teorii nie rozwiniesz w swojej głowie, a zdolności mogą się szerzyć i szerzyć, aż staniesz się mistrzem logicznego myślenia w życiu codziennym, które musisz prowadzić – czy tego chcesz czy nie.

AKTUALIZACJA: Marzec, 2016.

Jestem przekonana, że wkrótce wielowymiarowość na płaszczyźnie prywatnej i multizadaniowość na płaszczyźnie zawodowej ustąpi miejsca profesjonalizmowi. Od studentów zacznie się znów więcej wymagać, a i uczelnie będą dawały od siebie więcej. Jasno sprecyzowane cele, precyzja, ambicja zyskają znów na wartości. Dlaczego? Ponieważ kierowanie się w życu zasadami jest kluczem do skuteczności. A w ostatecznym rachunku to wynik jest miarą prawidłowości działań.

Działanie „poza” studiami ma sens tylko i jedynie wtedy, gdy wiesz, co robisz. Oczywiście – takie działy życia jak rozrywka i przyjemności również muszą sprawnie funkcjonować, ale nie mogą stanowić procentowej większości Twoich sposobów na produktywne spędzanie czasu. W naszym wieku nie ma sensu próbować miliona rzeczy naraz, bo prędzej czy później zyskamy nie wszystko, ale nic.

Jeśli jeszcze nie znasz swojej drogi, walcz o samoświadomosć. Masz prawo do poszukiwań – tak długo, jak tylko będziesz potrzebować. Gdy jednak nastąpi ta chwila, gdy już się określisz, obierz jedną ścieżkę. Na końcu każdej pogoni za sensem życia jest jedna, właściwa droga. Gdy na nią wkroczysz, otoczenie przestanie Cię rozpraszać i zaczniesz do swojej układanki dokładać tylko te elementy, które naprawdę do Ciebie pasują.

You Might Also Like