Kilka dni przed Sylwestrem w pewien piękny, grudniowy poranek wkroczyłam z walizką na trzecie piętro mojego mieszkania na Podgórzu. Zmęczona wczesną pobudką, a zatem – rozdrażniona i podatna na zdenerwowanie, otworzyłam drzwi mojego malutkiego pokoiku, za który płacę nieuzasadnione krocie. To, co w nim zastałam po tygodniu nieobecności, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Już w progu zrobiło mi się niedobrze.

Przyczyną moich porannych mdłości nie był harmonijnie rozłożony kurz i pył na białym biureczku. Nie były to również porozrzucane papiery na nocnym stoliku. Przedmiotem, który skrajnie wzbudził moją odrazę, był dywan przytargany przez właścicielkę, a właściwie – jej matkę, by chronić mahoń rozłożony w całym mieszkaniu. Wszyscy oczywiście wiedzą, że nie jest to drogocenne drewno, a jedynie najtańszy rodzaj paneli przyozdobiony tym cudnym odcieniem brązu, ale głupio było nam się kłócić, więc pozwoliłyśmy jej działać. Do każdego pomieszczenia został więc przydzielony fragment większej całości – mniej więcej 1/4 wykładziny ozdobionej gustowną panterką.

Kiedy więc weszłam i ujrzałam mój krzywo obcięty, postrzępiony dywan w panterkę, doskonale komponujący się z żyrandolem z kryształów i czerwoną kanapą, westchnęłam i uznałam, że dłużej w takich warunkach mieszkać nie zamierzam. Skoro nie mogę nawet liczyć na zwykły odkurzacz i muszę nieustannie stać przed wyborem – czesać ten piękny twór ludzkiej ręki zmiotką i podwarzać umarłe loki igłą albo żyć wśród okruszków i budzących obrzydzenie fragmentów włosów z moim kodem DNA, pora przestać być takim pokornym.

Czas być PONAD tym.

CO OZNACZA BYCIE PONAD?

Zwinęłam dywan i schowałam go za regał. Przemeblowałam pokój i zamiotłam podłogę. Zupełnie nagle mój pokój przestał przypominać klub nocny, a ja znów mogłam się w nim poczuć jak u siebie. Niesamowite. A wszystko po swojemu i bez wiedzy mojej niezbyt rozgarniętej wynajmującej.

Nie zawsze musimy się zgadzać na to, co oferuje nam świat, nawet jeśli zupełnie nie mamy wpływu na to, co robią ludzie wokół nas. Trzeba walczyć o tyle wolności, ile się da. Czasem wygórowana ambicja zmusza nas do bycia perfekcjonistami w jednej sferze, a w innej pozwala nam się rozpadać na setki kawałków. Nie można każdej sytuacji życia podciągać pod moralność – trzeba rozróżniać decyzje ważne i mniej ważne. Tam, gdzie nie ważą się losy nasze i naszych bliskich, można działać według własnego widzmisię – dbać o własne interesy i być trochę egoistą.

To, co ze spokojem może prowadzić Cię przez życie, to zasady, czyli wartości i najważniejsze dla Ciebie sprawy. Pozwalają nam przetrwać i emanować czymś, co nazywam „energią pomimo” – pomimo wszystko. Bycie PONAD nie oznacza rezygnacji z emocji negatywnych, przeciwnie – pozwala je wyrazić i szybko się ich pozbyć, uczy nas życia z lękiem, złością i uczuciem przykrości. Wiesz, że nie wszystko układa się w Twoim życiu tak, jak chciałeś – ale nadal robisz to, co do Ciebie należy. Po prostu działasz mimo wszystkich złych spraw.

To właśnie oznacza bycie PONAD czymś. Nie pozwalasz wrażeniom z jednej sfery życia przeciskać się do drugiej i wpływać na nią. Życie jest już tak skonstruowane, że każdemu z nas przydarzają się lepsze i gorsze okresy – w pasji, w miłości, w pracy. Chwile, w którym w każdej sferze układa się nam tak, że lepiej być nie może i nie dopada nas żaden kryzys, są bardzo rzadkie i trwają niezwykle krótko. Zaraz po nich prosta zaczyna się załamywać. By móc osiągać sukcesy w każdej dziedzinie życia, by móc łapać to, co sobie wymarzyłeś – musisz nauczyć się żyć z pechem i własnymi słabościami. Stawiasz kropkę każdego dnia – i następnego dnia idziesz dalej.

TAK NIE DA SIĘ ŻYĆ.

Nie możesz przejmować się wszystkim i każdym. Odpuść sobie sprawy i ludzi, na których nie masz żadnego wpływu. Nigdy nie jest tak źle ani tak dobrze, jak nam się wydaje. Rób więc wszystko po swojemu i kieruj się tym, co podpowiadają Ci Twoje wartości. Bądź ciepły i uprzejmy dla wszystkich, ale najlepszym przyjacielem pozostań tylko dla swoich najlepszych przyjaciół, a wymarzonym mężczyzną dla swojej wymarzonej kobiety. Bądź ponad ludźmi, którzy nie są dla Ciebie inspiracją i przykładem – okazuj im szacunek i bądź dla nich dobry, ale nie słuchaj ich opinii. Czasem ciężko nam w to uwierzyć, ale wśród nas ciągle spotykamy się z kłamstwem i zazdrością.

Szukaj własnej prawdy – i nią się kieruj. Resztę zostaw nieświadomym.