TEKSTY

DAY OFF – sposób na regenerację i wewnętrzną równowagę

Sometimes we all just need a break.

Otwierasz oczy. Dziewiąta rano. Jasne światło wpada do pokoju przez szparę w żaluzjach. Za oknem złudne błękitne niebo wisi nad pokrytym śniegiem trawnikiem. Mroźne powietrze uderza w twarze ludzi na ulicach. Jakbyś obudził się w innym świecie.

W wielkim, wygodnym łóżku możesz wyrzucić ramiona w bok i z całej siły przytulić do chłodnej poduszki. Ciepła kołdra zakrywa Cię aż po szyję. Przeciągasz się. Po nocy odprężone łydki i ramiona przeszywa przyjemny dreszcz napięcia. Przymykasz powieki. Przypominasz sobie sny o wielkiej przestrzeni oceanu i rozhuśtanych marzeniach.

Gdzieś powinieneś teraz być. Coś powinieneś teraz robić.

Ale na wszystko jest już za późno.

CZASEM KAŻDY Z NAS POTRZEBUJE PRZERWY.

Zdarzają się takie dni, a nawet tygodnie, gdy z nieuzasadnionych przyczyn czujemy się jak mała kupka popiołu. Zmęczeni, wypaleni, rozdrażnieni. Gdy nadchodzi upragniony weekend, zakładamy neonowe buty, dres i wielkie, białe słuchawki. I wychodzimy – w światła wieczoru i szum ulicy. Ale droga, która miała oczyszczać i porządkować głowę, staje się tylko sposobem na redukcję stresu. I znów nadchodzą dni, które upływają zbyt szybko.

Robisz to, co kochasz. Grypa wcale nie nadciąga. Wiesz, że to jest dobry czas i dobry moment.

Mimo to organizm mówi: pas. I kompletnie podcina Ci skrzydła.

ZRÓB SOBIE DAY-OFF.

Nie idź na uczelnię. Poproś o wolne w pracy. Świat poradzi sobie bez ciebie przed jeden dzień, a Ty od niego odpoczniesz. Wszystko można nadgonić, gdy nadejdzie lepszy moment. Ale dziś – potrzebujesz przerwy.

Nocą położysz się, o której zechcesz. Budzik rano nie będzie trąbił natarczywie. W spokoju wypijesz kawę i weźmiesz długi prysznic. Zanucisz piosenkę, która poleci w tle. Posprzątasz w kuchni, pościelisz łóżko, ubierzesz ciepły sweter i opatulisz się kocem. A potem powoli, niespiesznie zaczniesz wykonywać te wszystkie niewymagające, nieobowiązkowe czynności, dla których nigdy nie masz czasu. Sprawią, że poczujesz się lepiej.

Może wyrzucisz z lodówki te wszystkie przeterminowane produkty i oddasz komuś kosmetyki, których nie używasz od wieków? Może oczyścisz pulpit z setki niechcianych plików i odpiszesz na maile, które leżą w skrzynce od dawna? Może zorientujesz się, jakich notatek Ci brakuje i wypiszesz ich daty, może wymasujesz uda peelingiem z kawy albo uporządkujesz w zgrabny stosik książki, które tylko czekają, by ktoś wreszcie poświęcił im czas i wpisał do grafiku te kilkanaście stron dziennie?

Czasem każdy z nas potrzebuje się zresetować i zacząć od nowa.

dayy

A POZA TYM… TO TAKIE NIEPOPRAWNE.

Wszyscy buntujemy się, redukując stres. Nie przyznałby się do niego żaden człowiek sukcesu, ale czy wszyscy musimy być tacy jak w podręcznikach do coachingu? Z mojego doświadczenia wynika, że to działa. I w niejednym przypadku pomaga wrócić na nowo do życia.

Zrób sobie przerwę, nie pij czwartej kawy. Nie jesteś robotem, masz prawo odpocząć. Pora uporządkować przestrzeń i głowę. Większość spraw może poczekać. Potem łatwiej będzie podjąć tę czy inną decyzję. 

Wyłącz się z życia na jeden dzień. Jutro będzie lepsze.


Hej, długo pracowałam nad tym tekstem. Proszę, zostaw po sobie jakiś ślad – polub moją stronę na Facebooku, napisz komentarz albo udostępnij ten artykuł u siebie. Dla Ciebie to tylko moment, a dla mnie to dowód, że w dobie cięcia zasięgów moja praca ma jeszcze jakiś sens. Dziękuję, że jesteś. 

                                                                                                                                      

You Might Also Like