TEKSTY

Jak pokonać strach i zmienić swoje życie?

Jeszcze niedawno mocno panikowałam, kiedy lądowałam w sytuacjach stresowych. Mogłabym bez przerwy na oddech wymieniać wszystkie chwile paraliżu umysłowego: egzamin do szkoły muzycznej, egzamin na prawo jazdy, egzamin z literatury staropolskiej, psychologii, drinkopedii. Dostawałam gorączki, robiłam się czerwona, zalewałam się łzami, litrami piłam wodę i oblewałam nawet testy na iloraz inteligencji.

Panika objawiała się u mnie na milion sposobów i zawsze skutkowała tym samym. Oblewałam. A w najlepszym wypadku ktoś się po prostu nade mną litował i uzyskiwałam co najwyżej ostatnią notę dopuszczalną przy zaliczeniu. 

Nie mogłam pozwolić, by strach przed rzeczami, na które mam realny wpływ, odbierał mi zdolność działania. Musiałam wymyślić więc sposób, by pokonać destrukcyjne emocje i wzmocnić siłę swojej skuteczności.

Znalazłam ją w spokoju.

TWOJA MAŁA, PRYWATNA TERAPIA.

Nigdy nie ufałam trenerom rozwoju osobistego, choć ich słowa brzmią motywująco i pozwalają dostrzec ogrom ludzkich możliwości. Nie wierzę w to, że każdy z nas może osiągnąć wszystko. Jestem przekonana, że rodzimy się z określonym bagażem genów i biologicznych uwarunkowań, a we wczesnym dzieciństwie zdobywamy doświadczenia, które nas kształtują na zawsze, choć nie mamy wpływu ani na przebieg wydarzeń, ani na własną reakcję. Jesteśmy zbyt młodzi, by wybierać między dobrem a złem. To przychodzi z czasem.

Każdy z nas musi wykreować własny model osiągania sukcesu, dopasowany do własnego charakteru i możliwości. Wierzyłam głęboko w to, że jestem w stanie sama sobie pomóc – metodą prób i błędów. Nosiłam przecież w sobie gorące pragnienie przywrócenia dziecięcej beztroski. To musiało mi wystarczyć.

I miałam rację.

NA POCZĄTEK OSWÓJ SIĘ ZE STRACHEM.

Każdego roku, gdy pierwszy raz wchodzę na lodowisko, pierwsze, co robię, to siadam na lodzie. Dzięki temu wiem, że ziemia jest blisko i upadek nie będzie zbyt bolesny. Potem wstaję i już – mogę swobodnie jeździć. 

Jak pokonać strach? Trzeba go oswoić. Musisz poznać najgorszą opcję i upewnić się, że sobie w niej poradzisz. Nie sugeruję, że to konieczne, by celowo oblać egzamin albo wydać wszystkie pieniądze w pierwszych dniach po wypłacie. Ale postaraj się przynajmniej sobie wyobrazić – co byś zrobił, gdybyś znalazł się w takiej, a nie innej sytuacji? Czy mógłbyś dalej żyć? Jakie słowa dodawałyby Ci wtedy otuchy?

Świadomość, że poradzisz sobie, jeśli wydarzy się coś złego, jest ratunkiem i ukojeniem. Dzięki temu przestajesz bać się ryzyka – utraty pracy, nagłego wypadku albo powtarzania roku.

NIE WSZYSTKO MUSISZ.

Pamiętam taki dzień, gdy czytałam młodego Coveya* i trafiłam na pytanie: Pod jakim względem najczęściej porównujesz się z innymi? Odpowiedź wcale nie byla taka oczywista. Dotarło do mnie, że ze wszystkich moich ówczesnych kompleksów największy mam na punkcie – wiedzy.

Chciałam znać kilka języków, przeczytać wszystkie książki z kanonu polskiej literatury, znać wszystkie ważne daty i wydarzenia dla historii kraju i świata, wiedzieć, gdzie leży Honolulu, gdzie Fidżi, a gdzie Zatoka Botnicka. Owocem tego wariactwa było moje liceum – z jednej strony biol-chem-fiz, olimpiada z polskiego i trzy języki obce, z drugiej samorząd uczniowski, pisanie recenzji z wydarzeń i szkolny radiowęzeł, z trzeciej koszykówka, taniec towarzyski i kończenie tomu poezji.

Nie wszystko musisz. Nie powinieneś mieć żadnego problemu z tym, by przyznać się, że nie wiesz, gdzie leży jakieś państwo albo że mylą Ci się daty ważnych wydarzeń. Nawet jeśli Twój odbiorca ma z tym problem. Ty znasz się na rzeczach, na których on się nie zna.

Najważniejsze, żeby każdy robił swoje i zmieniał świat na lepsze tak, jak potrafi.

WŁAŚCIWIE GDZIE CI SIĘ ŚPIESZY? 

Tak naprawdę to wcale nie jest istotne, w jakim wieku założysz firmę i w jakim tempie się usamodzielnisz. Ani czy dostaniesz tytuł magistra trochę pózniej niż twoi znajomi. Nie ma znaczenia, że poznasz kobietę swojego życia dwa lata po weselu swojego najlepszego kumpla.

Może Ty będziesz brał ślub, gdy on będzie w trakcie rozwodu.

Może osiągniesz sukces, gdy inni będą na skraju bankructwa.

Może pasja da Ci pieniądze. A innym praca da tylko depresję.

Czas nie gra roli.

DLATEGO PRZESTAŃ SIĘ BAĆ. 

Większość rzeczy, których się obawiasz, nigdy się nie wydarzy. Naprawdę chcesz zatruwać sobie życie wizjami czarnej przyszłości? Czy nie lepiej jest skupić się na tym, co w życiu dobre, szlachetne i piękne? Czy nie lepiej jest wznieść się na wyżyny człowieczeństwa – i emanować spokojem, a nie strachem? Mamy tylko jedno życie.

Najgorsze, co możesz z nim zrobić, to przeżyć je w strachu.

Sean Covey, 7 nawyków skutecznego nastolatka.


Hej, długo pracowałam nad tym tekstem. Proszę, zostaw po sobie jakiś ślad – polub moją stronę na Facebooku, napisz komentarz albo udostępnij ten artykuł u siebie. Dla Ciebie to tylko moment, a dla mnie to dowód, że w dobie cięcia zasięgów moja praca ma jeszcze jakiś sens. Dziękuję, że jesteś. 

                                                                                                                                      

You Might Also Like